piątek, 10 maja 2013

Majowo

Ponieważ jest maj ,od maja zacznę...majówka czyli nasze angielskie 3 dni wolnego upłynęły nam bardzo miło i aktywnie w doborowym towarzystwie , pogoda była przecudna i z tej oto skorzystaliśmy na maksa,opalając się ,otwierając sezon grillowy oraz robiąc  piknik w parku pierwszy w tym roku...
Kilka fotek....


Niestety nie ma zdjęć z  niedzielnego pikniku ani z poniedziałkowego  grilla bo nie było czasu na robienie fotek,było tyle ludzi i tyle się działo :)

W zeszłym tygodniu nasza jedynaczka spełniła swoje marzenie otóż niedługo kończy 6 lat i dostała zgodę na uczestnictwo w treningach karate. Od 2 lat o tym marzyła i stało się,jeszcze marzy o grze na skrzypcach ale na to musi poczekać kolejne 2 lata.Póki co zrezygnowała z baletu na koszt karate i Zumby na którą się wybieramy w najbliższym czasie.
Ogólnie pierwszy trening karate był próbny, przez pierwsze pół godziny siedziała mi na kolanach ale później zaczęła ćwiczyć.Trener był zachwycony , podobno córka nasza  dobrze "panczuje" i nawet pytał czy ma  rodzeństwo i ćwiczą punch  hehe...
18 maja idziemy na zabieg usuwania tych nieszczęsnych dwóch zębów i zaleczenia dwóch zepsutych...Już chcę mieć to za sobą bo strasznie się denerwuję.
 W zeszłym tygodniu jedynaczka poznała na placu zabaw 4 dziewczynki- rówieśniczki  i małego chłopca ale co jest niezwykłe,choć  w tym kraju nie powinno mnie to dziwić ich kolor skóry jest ciemny a mówią po polsku ślicznie całymi zdaniami,oczywiście ich mamy są Polkami stąd ten język.No ale nadal się uśmiecham pod nosem jak cała ta  ciemnoskóra gromadka  przybiega do mnie i mówią jak nakręceni  w moim ojczystym języku .Cudnie po prostu :) Zrobię im kiedyś fotkę i wstawię tutaj...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz